Tomasz Grodzki na dzisiejszej konferencji prasowej starł się słownie z Miłoszem Kłeczkiem. „Panie Marszałku, pan wielokrotnie powtarzał, że nie ma pan sobie nic do zarzucenia i że jest pan niewinny. To pytanie, dlaczego pan nie zrzeknie się immunitetu i nie będzie udowadniał tej swojej niewinności przed sądem? W Sejmie ma miejsce pewnego rodzaju maskarada, bo senacka większość, w tym senatorowie PO i tak rekomendują odrzucenie wniosku prokuratury i pana immunitet na pewno nie zostanie zdjęty. Czemu pan się nie zrzeknie immunitetu i nie broni pan swojego dobrego imienia?” – zapytał dziennikarz TVP Info. Odpowiedź, jaką otrzymał na pewno zapamięta na długo.
„Panie redaktorze, takie pytanie może pan zadać np. pani marszałek Gosiewskiej, której obroniono immunitet i wielu innym członkom Prawa i Sprawiedliwości. Immunitet został wymyślony po to, aby bronić przed zakusami tej czy innej partii rządzącej, przede wszystkim ludzi, którzy są atakowani z przyczyn politycznych. Ja mając głębokie przekonanie i mogę to stwierdzić z całą odpowiedzialnością, że jestem niewinny, czuje się atakowany i oczerniany m.in. przez pana stację, z tej jednej przyczyny, że zostałem marszałkiem Senatu RP. Gdy byłem senatorem nic takiego nie miało miejsca” – odpowiedział. Całą sytuację możecie zobaczyć poniżej.
[hf_form slug=”art”]
Źródło/zdjęcie: facebook.com/goniecpl