O Marcinie Przydaczu zrobiło się głośno za sprawą wczorajszego występu na antenie radiowej Trójki. Doszło tam do burzliwej wymiany zdań pomiędzy nim, a prowadzącą Renatą Grochal. Zdaniem wielu przekroczył on wszelkie granice, nazywając dziennikarkę „funkcjonariuszką polityczną”. Szybko jednak tego pożałował, bo ta postanowiła go wyprosić ze studia.
Dziś natomiast poseł PiS miał okazję gościć na antenie TVN24 w programie Konrada Piaseckiego. Na portalu X (dawniej Twitter) furorę robi urywek tego, jak w pewnym momencie oberwało mu się od Bartosza Arłukowicza. Na wizji dyskutowano nt. tego, kto ma rozstrzygać o ważności wyborów w Polsce. „W czasie, kiedy wy rządziliście komisji weneckiej nikt nie słuchał.[…] Doprowadziliście kraj, Polskę, polskie prawo do takiej sytuacji, że pan ma dziś czelność w programie publicystycznym być zdziwionym, że jest upolityczniona PKW” – powiedział poseł KO. To wtedy przerwał mu Przydacz. „A kto tam wsadził swoich koleżków politycznych?” – wypalił. Arłukowicz nie wytrzymał, jego ripostę możecie usłyszeć na nagraniu poniżej.
.@Arlukowicz w #KawaNaŁawę do Przydacza: Niech pan miarkuje, bo już wczoraj ze studia pana wyrzucili. To wy włożyliście do „TK” czynnych, jawnych polityków ze swoich ław sejmowych, wy zdewastowaliście SN, upolityczniliście PKW, a teraz krokodyle łzy wylewacie?! pic.twitter.com/EMnAF7hapW
— Aneta ObserwatorXY (@ObserwatorXY) December 29, 2024