31. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy trwa w najlepsze. Na obecną chwilę udało się już zebrać 85 366 124 zł, wprawdzie do rekordu jeszcze wiele brakuje, ale wciąż są spore szanse na jego pobicie. Niestety, w Polsce są także przeciwnicy tego, co robi Jerzy Owsiak i jego fundacja. Przekonała się o tym mieszkanka Rabki-Zdrój (województwo małopolskie). Jak twierdzi, sąsiedzi się z niej śmieją tylko dlatego, że wrzuca do puszek WOŚP.
„Śmieją się, że daję pieniądze Owsiakowi. Będą wracać z kościoła to przygotowałam im niespodziankę. Bo ja gram z Orkiestrą od początku” – relacjonuje kobieta w rozmowie z Tygodnikiem Podhalańskim. Tą niespodzianką jest oklejenie płotu swojej posesji serduszkami Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jej sąsiedzi z pewnością się zdziwią, jak to zobaczą. „Wrzuciłam do puszki 100 zł, żeby mieć więcej serduszek”– dodała. Przypomnijmy, że fundacja Jerzego Owsiaka zbiera w tym roku fundusze na zakup sprzętu medycznego do walki z sepsą. Zdjęcie oklejonego płotu możecie zobaczyć poniżej.
Śmieją się, że daję pieniądze Owsiakowi. Będą wracać z kościoła to przygotowałam im niespodziankę. Bo ja gram z Orkiestrą od początku – mówi nam mieszkanka Rabki, która serduszkami udekorowala dziś rano swój płot – Wrzuciłam do puszki 100 zł żeby mieć więcej serduszek. – dodała. pic.twitter.com/DwWGzCxXrN
— Tygodnik Podhalański (@24tp_pl) January 29, 2023
[hf_form slug=”art”]
Źródło: wiadomosci.wp.pl, Tygodnik Podhalański
Foto: commons.wikimedia.org (Autor: Silar)