Na sejmowym korytarzu doszło do wymiany zdań między Michałem Wójcikiem, a marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią. Miała ona miejsce po tym, jak sejm przegłosował odebranie immunitetu posłowi Zbigniewowi Ziobrze. Polityk Prawa i Sprawiedliwości postanowił stanąć w obronie swojego kolegi, jednak tak bezwzględnych ripost z całą pewnością się nie spodziewał.
Napięta sytuacja, która miała miejsce na sali plenarnej, przeszła także na sejmowy korytarz. To tam Wójcik zaczepił Hołownię. „Ja zakładam, że pan Ziobro nie zrobił nic złego” – powiedział marszałek Sejmu, odpowiadając najpewniej (tego nie zarejestrowały kamery) na pytanie Wójcika ws. immunitetu byłego ministra sprawiedliwości. „Ale to znaczy co, ze ja teraz mam składać wniosek o aresztowanie pana Hołowni? I pan się zgodzi na to?” – odparł rozdrażniony Wójcik.
„Ale dlaczego pan Ziobro nie może przyjść i opowiedzieć o tym, jak robił pewne rzeczy?” – kontynuował Hołownia. „Nie ma pan kręgosłupa, panie marszałku” – zareagował Wójcik, który był coraz bardziej oburzony. „Niech mi pan wytłumaczy jedną rzecz. Jeżeli jest dumny z tego, co robił, jeżeli uważa, że robił dobre rzeczy, to dlaczego boi się przyjść i o tym opowiedzieć?” – dobitnie zripostował lider Polski 2050.
Źródło: wiadomosci.wp.pl
Foto: x.com/MagdaGibbson, Kadr z TVN24