Ogromne oburzenie w mediach społecznościowych wywołało nagranie, które opublikował Jan Kanthak. Kupił on kawę na Orlenie, a następnie wylał ją na ziemię. W ten sposób próbował się sprzeciwić umowie, jaką koncern zawarł z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Przypomnijmy, że niedawno poinformowano, że 1 zł ze sprzedaży każdej kawy trafiać będzie właśnie na rzecz wspomnianej WOŚP.
Obojętnie obok tego nagrania nie mógł przejść założyciel WOŚP, Jerzy Owsiak, który zachował ogromną klasę. „Mam gorącą prośbę do wszystkich ludzi związanych z onkologią i hematologią dziecięcą – lekarzy, pielęgniarek, pielęgniarzy, laborantów, ratowników medycznych, rehabilitantów, pracowników szpitali, laboratoriów, karetek pogotowia, aby, kiedy zgłosi się do Was ten Pan, który ostentacyjnie wylał kawę wzmacniającą Finał WOŚP, przeznaczony onkologii i hematologii dziecięcej, nigdy nie mieć wobec niego nawet jednego grama złości, niechęci. Aby w żaden sposób, nawet najmniejszy, gram focha nie był skierowany w jego stronę i w stronę jego dzieci, czy kogokolwiek z kim się ten Pan pojawi się przed Wami” – pisze.
„Nasza pomoc skierowana jest do wszystkich, którzy tej pomocy potrzebują. Nasze finałowe zbiórki nigdy nikogo nie wykluczały. I kiedy ktoś zbiórkę organizował i kiedy ktoś będzie chciał skorzystać z jej efektów. A tak przy okazji, czy wylewając kawę, posprzątał Pan po sobie?” – zakończył.
Źródło: facebook.com/jerzyowsiak
Foto: commons.wikimedia.org (Autor: Ralf Lotys (Sicherlich), facebook.com/jerzyowsiak)