Wczoraj, tj. piątek 3 stycznia w Teatrze Wielkim odbyła się uroczysta inauguracja polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Do stolicy zjechało się wiele znanych osób, w tym sam szef RE Antonio Costa. Niespodziewanie z udziału w ceremonii zrezygnował Andrzej Duda, który dziś widziany był na stoku narciarskim w Kluszkowcach. Właśnie to skłoniło Donalda Tuska do wbicia mu bezpardonowej szpili.
O tym, że Andrzej Duda jest miłośnikiem sportów zimowych wiemy nie od dziś. Na jednym ze stoków wypatrzył go widz TVN24, który przesłał stacji zdjęcie. „Mężczyzna jadący ze mną na wyciągu powiedział mi, że na stoku jest pan prezydent. Widać, że osoba prezydenta wzbudza w nich zainteresowanie, podchodzą do niego, a ten chętnie robi sobie z nimi zdjęcia” – dodał mężczyzna do załączonego zdjęcia. Informację o obecności prezydenta w Kluszkowcach następnie potwierdził przedstawiciel ośrodka Czorsztyn Ski.
Przejść obojętnie obok tego nie mógł Donald Tusk, który za pośrednictwem mediów społecznościowych wbił prezydentowi szpilę. „Skomplikowane było to tłumaczenie w sprawie nieobecności Pana Prezydenta na inauguracji polskiej prezydencji. A można było od razu powiedzieć tak po ludzku, każdy by zrozumiał. Bezpiecznego szusowania, Panie Prezydencie!” – napisał.