12 grudnia Polski Komitet Olimpijski zatwierdził uchwałę rekomendującą zgłoszenie Andrzeja Dudy do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Za było 29 członków zarządu PKOL, przeciw 4, natomiast od głosu postanowiło wstrzymać się 9. Głos w rozmowie w RMF FM zabrał sam prezydent. Na antenie radia odniósł się on m.in. do roli Mai Włoszczowskiej, która zasiada w komisji zasadniczej MKOL.
„Zostałem zgłoszony przez PKOl, co jest niezwykle miłe, na tę funkcję. Funkcja rzeczywistego członka MKOl nie jest związana z etatem, żadną pensją, jest bardzo prestiżowa w świecie międzynarodowym, zwłaszcza olimpijskim, i to jest istota tej funkcji. Pani Maja Włoszczowska jest członkiem MKOl z innego tytułu, jest z ramienia zawodników, ma funkcję etatową” – przekonywał w rozgłośni. Jego słowa bardzo szybko dotarły do Włoszczowskiej, która postanowiła nawiązać do nich za pośrednictwem swojego oficjalnego profilu na Twitterze.
„W nawiązaniu do różnych wypowiedzi medialnych na temat warunków finansowych członkostwa w MKOl pragnę poinformować, iż nie istnieje członkostwo „etatowe” związane z pensją. Wszyscy członkowie MKOl (stali, reprezentujący federację, komitety olimpijskie czy sportowców) otrzymują diety z tytułu wykonywanych obowiązków (wyjazdy, komisje)” – wyjaśniła utytułowana kolarka górska.