O Nawrockim zrobiło się bardzo głośno za sprawą niedzielnego, pierwszego wystąpienia w nowej roli. Tuż po tym, jego nazwisko przed dłuższy czas widniało na jednym z portali społecznościowych, na pierwszej pozycji wśród hashtagów, których internauci używali. Jego przemówienie śledziła także Pani Filiks, której nie przypadło ono do gustu. Jej wpis zgromadził już blisko 1000 polubień i wywołał niemały szum.
Zeszły weekend przyniósł dwa rozstrzygnięcia, na które czekało wiele osób. Mieliśmy okazję poznać ostatecznego kandydata Koalicji Obywatelskiej w wyścigu o fotel prezydencki. Został nim Rafał Trzaskowski, który w prawyborach pokonał Radosława Sikorskiego, gromadząc aż 74,75 % głosów. Dzień później w Krakowie swojego kandydata ogłosiło Prawo i Sprawiedliwość. Został nim szef Instytutu Pamięci Narodowej, Karol Nawrocki, którego długie przemówienie odbiło się bardzo szerokim echem. Internauci wytknęli mu m.in., że przez znaczną jego część czytał z kartki. Nie uszło też to uwadze Magdaleny Filiks, która za pośrednictwem swojego oficjalnego konta na Twitterze nie gryzła się w język.