Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” udzielił wywiadu, w którym odniósł się do obecnej sytuacji na Ukrainie. Bez pardonu uderzył w nim w byłego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. W 2008 r. mieliśmy prezydenta Lecha Kaczyńskiego i zachód miał czego słuchać. A w 2014 roku głos Polski był bardzo słaby, bo to był głos obecnej opozycji. Przypominam, jak Radosław Sikorski straszył Ukraińców, że muszą ulec prorosyjskiemu prezydentowi, grał na prorosyjską nutę – stwierdził Sakiewicz.
To wtedy na Twitterze doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy oboma Panami. Wszystko zaczęło się od wpisu Radosława Sikorskiego. Miej umiar w łgarstwach, płatny pachołku PiSu. Tak, przestrzegałem Ukraińców przed masakrą, którą szykował im Janukowycz. I Rada Majdanu poparła mnie 35:2. Podpisała porozumienie w rezultacie którego reżim się załamał a Janukowycz zwiał. Życzę psychoprawicy podobnych rezultatów – napisał. Tomasz Sakiewicz nie mógł przejść obojętnie obok jego słów komentując je krótko: „Słownictwo pasujące do budki z piwem niż do dyplomatycznych salonów”. Sikorski nie pozostał mu dłużny.
Za swoje łgarstwa utuczyłeś się, wieprzu, na pisowskiej kasie i ona musi zastąpić ci szacunek. https://t.co/z9Itb3aXKS
— Radosław Sikorski MEP 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) February 13, 2022
[hf_form slug=”art”]
Źródło: twitter.com/sikorskiradek, wprost.pl
Foto: Flickr.com Piotr Drabik, MEDIA WNET